Wyczekiwany chiński smartfon klasy premium

thumbnail

Smartfony z Chin mają inny wydźwięk obecnie, niż 10 lat temu, gdy sprzedawane na allegro podrabiane telefony rozczarowywały swoim działaniem. Awaryjność podróbek z dalekiego wschodu przez pewien czas stworzyła w Polakach przekonanie, że w tamtejszym regionie świata, nie ma nic wartościowego z elektroniki użytkowej. Dziś przeczytacie o tym, jak ważna jest premiera chińskiego smartfona dla polskiego konsumenta.

Prawie 20% rynku dla Huawei w Polsce

Więcej niż co piąty smartfon w Polsce może być produkcji Chińskiej. Jako że Xiaomi jest nowym hitem sprzedażowym w naszym kraju uważam, że w połączeniu z niemal 20% rynku, jaki posiada Huawei, mogą łącznie przekraczać 1/4 wszystkich modeli sprzedawanych w Polsce. Nie powinno was to dziwić, ponieważ Huawei sprzedaje w typowym sklepie RTV ponad 60 modeli smartfonów z Androidem. Najtańszy jest model Y3, który posiada mocno przestarzałą konfigurację. Kupicie go za 299 złotych. Jego ulepszona wersja Y3II warta 100 złotych więcej, ma nową wersję Androida 5.1 i 1GB pamięci RAM, które pozwalają sprawnie obsługiwać nowoczesne aplikacje i liczyć na płynne działanie smartfona. Królem średniej półki cenowej jest Honor 4X, którego cena odzwierciedla możliwości. Za około 600 złotych otrzymujemy aż 2GB pamięci RAM, 5,5-calowy ekran HD oraz niezłą baterię o pojemności 3000 mAh. Jednak żaden z nich nie jest „kultowym” modelem tego producenta, który sprzedaje się u nas na pniu.

Lubiana seria P i modele Lite

Smartfony Huawei z serii P, to modele flagowe. Droższe są tylko phablety Huawei Mate 9 Pro/S, które swoim designem mocno nawiązują do Samsunga Galaxy Note. Nowością na rynku jest model P10, który według recenzentów wyrasta na jeden z najlepszych flagowców. Podwójny obiektyw z tyłu to trochę kopia rozwiązania LG. Natomiast biała obudowa z jednym przyciskiem funkcyjnym na środku przypomina mi dawne generacje iPhona. Chińczycy skleili ze sobą pomysły Amerykanów i Koreańczyków dodając do nich procesor Kirin 960 zamiast kolejnej generacji Snapdragona. Sprzedaż Huawei P10 dopiero ruszyła, dlatego omawianie modelu na inny czas. Prawdziwym hitem sprzedaży była zeszłoroczna wersja Huawei P9 Lite. Piszę „zeszłoroczna”, ponieważ wydana została odświeżona wersja na rok 2017. Droższy o ponad 250 złotych model ma bardziej pojemną baterię, 1GB pamięci RAM więcej i najnowszą wersję Androida numer 7. Zafundowano mu szybszy procesor i w swojej półce cenowej uchodzi za wydajnościowego potwora.

Zasługa reklamy z Lewandowskim?

Skąd wzięła się popularność smartfonów Huawei w kraju nad Wisłą? Moim zdaniem są trzy najważniejsze czynniki wzrostu sprzedaży w ostatnich 2 latach. Pierwszym jest duży wybór modeli, które zaczynają się od kwoty 299 złotych, a kończą na 3 tysiącach. Właściwie co 200 złotych jest jakiś model, który swoją specyfikacją zadowoli nabywcę. Drugą rzeczą jest design, który podoba się Polakom. Prosta konstrukcja i cienkie ramki to coś, czego gadżeciarze i młodzież potrzebują. Dobra reklama, w której twarzą jest najlepszy polski piłkarz, jest trzecim elementem układanki. Lewandowski użyczył twarzy i głosu w reklamach Huawei inkasując przy tym niemałą gażę. Promując modele P8 i P9 w wersji premium spisał się na tyle dobrze, że sprzedaż modeli wzrosła o kilka procent. Widać Polak popiera nie tylko firmę, ale również idzie za znaną i lubianą twarzą. Gdyby nie Lewy, z 20% rynku smartfonów mogłoby zostać tylko 10%.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top