Kolejna firma pomyślała sobie „skoro ludzie tak często zmieniają telefon, to czego nie wejść na rynek z własną ofertą?”. Tak najkrócej mogę opisać działania TP-Link producenta routerów, modemów i wielu innych urządzeń i peryferiów sieciowych. Na targach CES 2016 pokazano modele nowych smartfonów tej marki, która do tej pory nie dawała żadnych przesłanek o nowym kierunki biznesowym.
Trzy ujawnione specyfikacje smartfonów
Premiera pierwszych trzech modeli nie jest znana. Ale specyfikacja techniczna została potwierdzona. Na wstępie powiem, że trzy modele przedstawiają idealnie półki cenowe od najniższe, po średnią i najwyższą. Także cenowo obstawiam 400zł, 800 zł i około 1000-1200 złotych za każdym z modeli. Każdy z nich ma pracować na dwóch kartach SIM i tym samym Androidzie Lollipop 5.1. Różnice widać natomiast w dalszej części specyfikacji.
Model Neffos C5L będzie najtańszym wypuszczonym smartfonem TP-Link. Pokazuje to ekran 4,5 cala IPS o rozdzielczości 854 x 480 pikseli. Chociaż IPS robi wrażenie, to w obecnych czasach musi zostać standardem. Dlaczego tak uważam? Kąty widzenia mniejsze niż 170 stopni świadczą zwykle o gorszej jakości ekranie mającym problemy także ze słońcem oraz dobrą jakością kontrastu. Pomimo tego dostaniemy w nim procesor o czterech rdzeniach i 1GB pamięci RAM. Niezła rozdzielczość aparatu 8 Mpix pozwala sądzić, że jakimś cudem otrzymamy nagrywanie filmów HD Ready. Całkiem niezła najniższa półka. Pewnie znajdzie wielu nabywców gdy trafi w promocyjnej cenie do sklepów.
Średniak zwany Neffos C5 nie powinien być droższy od poprzednika o więcej niż 250 złotych. Wniosek nasuwa się sam gdy spojrzymy na specyfikacje. Jedyne różniące się rzeczy od smartfona opisanego wyżej, to rozdzielczość ekranu pięciocalowego na poziomie 1280 x 720 pikseli oraz nieco większa bateria 2200 mAh. Do tego pamięć wewnętrzna na poziomie 16 GB.
Najdroższy będzie Neffos C5 Max. Nazwa modelu mówi sama za siebie. Dostaje max możliwości, które załapują się na wysoką półkę. Ale daleko im do najwyższej. Mianowicie dostajemy 5,5 calowy ekran Full HD z 8-rdzeniowym procesorem i 2GB pamięci RAM. Do tego aparat tylny 13 Mpix i potężna bateria mająca 3000 mAh! Stylistycznie wszystkie wyglądają bardzo podobnie. Tylko Neffos C5 Max nie dostał czarnego paska szybkiego dostępu z trzeba funkcyjnymi przyciskami.
CES 2016 nie powiedziało ostatniego słowa
Dla każdego z nas targi CES będą imprezą o innym znaczeniu. Założenie jest takie by zaprezentować nowości z rynku motoryzacji i elektroniki. Samochody pokazane w tym roku w niemałej części trafią do kierowców na całym świecie. Ale większość z nich, to jedynie powiew świeżości targów a nie przyszłego rynku motoryzacji. Dużo lepsze są premiery elektroniki i zapowiedzi nowych smartfonów czy tabletów. One zawsze wychodzą na rynek i pojawiają się w Polsce dzięki czemu możemy oczekiwań na nie z wypiekami na twarzy.