Po obejrzeniu zwiastunów gier wyścigowych nowej generacji oraz przeczytaniu dziesiątek informacji umieszczonych na stronach producentów nadszedł czas na pierwsze wnioski. Mimo, iż trzy zbliżające się wielkimi krokami tytuły wyścigowe nie są jeszcze dostępne wielu recenzentów gier wyrobiło sobie o nich pewną opinię na starcie.
Siła społeczności w The Crew
Większość graczy odbiera nową generację konsol do gier jako nowe odczucia graficzne. Producenci gier ,w tym odpowiedzialne za The Crew studio Ivory Tower uważa, że przyszłość leży w wykorzystaniu Internetu. Chodzi o stworzenie czegoś na kształt gry, która jest połączeniem trybu pojedynczego gracza i multiplayer. W tym tytule podkreślone zostało znaczenie ekipy oraz zadań, które musimy wykonać w drużynie złożonej z żywych przeciwników. Osoby nastawione na grę dla własnej przyjemności z komputerem mogą być nieco zawiedzione. Nie wątpię, że tryby gry bez Internetu będą do niej zaaplikowane, jednak prawdziwa zabawa rozpocznie się w wirtualnym świecie. Słowem podsumowania jest to tytuł rewolucyjny w skali gier wyścigowych o pięknej grafice i rozbudowanym modelu tuningu. Na plus zasługuje całkowicie otwarte miasto i swoboda w wykonywaniu misji i wyścigów.

Nowa marka wśród wyścigów na Playstation
Rywalizacja pomiędzy konsolami Xbox oraz Playstation dotyczy przede wszystkim wydawanych tytułów. Konsola Sony ma więcej ekskluzywnych gier, których nie ma żaden inny producent. Jej nowa odsłona także ma być pod tym kątem górą. Pierwszym tego przykładem jest „DriveClub” określany mianem następcy serii GT. Nie do końca się zgodzę z takim porównaniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę system prowadzenia pojazdów. Na początku producenci mówili o pełnym symulatorze z możliwością wyboru stylu arcade. Teraz jest odwrotnie i z gry, która miała być perełką może przeistoczyć się w arkadowy twór, o którym bardzo szybko zapomnimy. Ratunkiem dla tej marki jest genialna grafika, której nie spotkacie nigdzie indziej. Odwzorowanie szczegółów samochodów ma pobić na głowę wszystko, co wcześniej widzieliście.

Pierwsza Forza na nowego Xboxa One
O tym tytule tak naprawdę niewiele wiadomo. Producenci podkreślili, że stawiają na aspekt społecznościowy oraz grę Multiplayer. Graficznie tytuł wygląda świetnie, jednak może mu nieco brakować do „DriveClub”. Jednak będą to kosmetyczne braki, które najprawdopodobniej dostrzegą jedynie wprawione oczy graczy posiadających oba tytuły. Model jazdy na całe szczęście pozostanie połączeniem symulacji z nieco arkadowym sterowaniem. Ilość samochodów ma być zbliżona do pozostałych odsłon. Głównym elementem ma być możliwość obejrzenia każdego auta z dowolnego ujęcia kamery, a co najważniejsze, wejście do środka i wirtualne przeglądanie każdego zakamarka deski rozdzielczej.
