Kradzież danych to pikuś w porównaniu z tym jakie szkody mogą wyrządzić działania hakerów lub osób, które przyjęły sobie za cel gnębienie innych użytkowników sieci. Rozwój technologii urządzeń mobilnych i komputerów przenośnych sprawiła, że ilość niebezpieczeństw, jakie czyhają na użytkowników, zaczęła rosnąć. Darmowe hotspoty WiFi zachęcają do korzystania z internetu w barach. Usługi bankowe w aplikacji mobilnej i możliwość płacenia telefonem to także proces podwyższonego ryzyka. A to dopiero początek rzeczy, na które powinniśmy uważać w miejscach publicznych.
Podglądacze są wszędzie
Nie musimy zostać fizycznie okradani z danych lub sprzętu elektronicznego, by zabezpieczać się przed wzrokiem ciekawskich. Pracując na komputerze w pubie, kawiarni, parku czy nawet przeglądając skrzynkę mailową w autobusie prawie każdy, może podejrzeć, co robimy. Matowe oraz błyszczące ekrany laptopów nie posiadają własnego zabezpieczenia przed wzrokiem ciekawskich. Jedynym sposobem jest założenie na ekran filtru prywatyzującego, który ukrywa obraz z wyświetlacza LCD pod każdym kątem, większym niż 15 stopni. Prywatność to rzecz święta. Nikt nie czuje się komfortowo, pracując w miejscu publicznym na komputerze, który każdy przechodzeń może oglądać zza naszych pleców.
Uwaga na udostępnianie danych osobowych
Facebook wie o nas więcej niż najbliższa rodzina. Przyzwyczajenie się do udostępniania prywatnych plików i informacji o sobie jest bardzo niebezpieczne. Chcąc zrobić karierę w polityce, trzeba mieć czyste konto w internecie inaczej wasi przeciwnicy, wynajdą na was mnóstwo kompromitujących haczyków. Jak ochronić dane osobowe skoro każdy nowy portal wymaga ich przy rejestracji? O ile tym portalem jest sklep online lub miejsce, w którym prowadzimy część swojej działalności zawodowej, nie musimy się martwić o dane. Najwyżej nasza skrzynka spamu, będzie zapełniała się szybciej niż zwykle. Najgorsze jest tworzenie kont na portalach społecznościowych, które mnożą się każdego roku i podawanie swojej lokalizacji. Nie jestem również fanem podawania numeru telefonu i powiązania takiego konta z adresem E-mail. Tego nigdy nie powinniście robić. Lenistwo mówi wam, że wygodniej jest logować się z tego samego hasła co poczta elektroniczna, ale zdrowy rozsądek powinien wam tego zabronić.