Niestety darmowa nawigacja satelitarna w telefonie to mit, ponieważ korzystanie z niej niemal zawsze wiąże się z dodatkowymi kosztami. Użytkownik ponosi na przykład koszty za połączenie telefonu z internetem albo za wykorzystanie z zaawansowanych funkcji nawigacji.
Najtańszą nawigację w telefonie bez stałego abonamentu oferuje Nokia, gdyż umożliwia pobranie map do pamięci telefonu. Wystarczy jednak, że ustawimy tryb wyświetlania mapy w formie zdjęć satelitarnych, a nasz rachunek może niebezpiecznie zbliżyć się do orbity okołoziemskiej. W przypadku darmowej nawigacji Apple i Google mapy dostępne są dopiero po połączeniu z internetem, co jest jednoznaczne z opłatami za transfer danych. Koszty użytkowania nawigacji wzrosną, gdy będziemy z niej korzystać za granicą, wtedy rachunek może nas wynieść nawet kilkaset złotych.
Jak widać najtańsza nawigacja wcale nie musi być tą darmową, dodatkowo jeżeli zdecydujemy się wykupić nawigację abonamentową, zyskujemy pewność stałych kosztów i dostęp do aktualniejszych map oraz bogatszych opcji. Rozważając za i przeciw darmowych nawigacji dochodzę do wniosku, że osoby korzystające z nawigacji na co dzień, dla własnej wygody i bezpieczeństwa, powinny rozważyć wykupienie nawigacji abonamentowej.
Operatorzy sieci komórkowych przygotowali różnorodne oferty dla swoich abonentów. Jedną z ofert dostępnych na rynku jest nawigacja w Orange, oferowana w wariantach Basic i Premium – zobacz szczegółowe informacje o ofercie najtańszej nawigacji Orange. Za pakiet Orange Basic zapłacimy 124 złote za 24 miesiące, a za pakiet Orange Premium 245 złotych za 24 miesiące.
Bez względu na to czy zdecydujemy się na nawigację w telefonie, czy na klasyczną nawigację samochodową, powinniśmy pamiętać, że najtańsza nawigacja nigdy nie będzie nawigacją najlepszą. Uważam, że lepiej poświęcić kilkanaście złotych miesięcznie niż wściekać się na nawigację, która wodzi nas po bezdrożach i nieistniejących drogach.