Strategia producentów dysków zewnętrznych jest jasna, nie zmniejszamy cen a jedynie zwiększamy pojemność. Z jednej strony to dobre posunięcie ponieważ dzisiaj za 500GB dysku zewnętrznego na USB 3.0 zapłacimy tyle samo co 250GB USB 2.0 rok temu. Jak dla mnie jest to świetna wiadomość, która kusi do zakupu takiego sprzętu zamiast klasycznego pendrive. Gdyby porównać na szybko 2,5 calowe dyski przenośne z typowym „pędrakiem” łatwo zauważyć, że te pierwsze górują we wszystkich kategoriach oprócz jednej. Chodzi oczywiście o wielkość, bo w końcu mały pendrive zmieści się w naszej kieszeni nawet wyładowanej portfelem i innymi gadżetami.
Zawsze USB 3.0!
Kupujesz dysk pod zapasowe dane lub multimedia zapomnij o starym USB 2.0. Pamiętajcie, że nowe szybkie USB w wersji trzeciej współpracuje z numerem drugim bez problemu. Jeżeli przyjdzie wam zmienić płytę główną w komputerze lub nawet całą jednostkę będziecie żałować, że nie posiadacie dysku właśnie pod ten rodzaj portu. Testowany przeze mnie tanie dysk Adata HV620 posiadał szybkość 90 MB/s przy zapisywaniu plików. Oczywiście dotyczy to USB 3.0 ponieważ przy starszym porcie szybkość nie przekroczyła 30 MB/s co i tak jest niezłym wynikiem. W ciągu tego czasu można przesłać 10 GB danych w niecałe 3 minuty. Pamiętajcie jednak o uprzednim przekonwertowaniu waszego nowego dysku na format NTFS. W innym wypadku będziecie skazani na format z FAT32, które nie obsługuje plików większych niż 4 GB przy jednorazowym zapisywaniu.
Odporny na wstrząsy i wodę
Niemal każdy dysk 2,5 calowy powyżej 220 złotych jest już wodoodporny oraz posiada wysoką odporność na wstrząsy i upadki. Tanią opcją takiego dysku jest Adata HD710 posiadająca wszystkie najlepsze cechy urządzeń do przechowywania danych i ciekawą obudowę. Jeżeli dysk przenośny ma być prezentem dla dziecka lub osoby młodej, która korzysta z niego często w podróży i poza domem lepiej zapłacić więcej za jego odporność na wstrząsy. Płytka obracająca się w środku obudowy potrafi pod wpływem upadku całkowicie zniszczyć większość danych i w ogóle nie współgrać już z komputerem. Te małe urządzenia uchodzą za delikatne ale wystarczy dopłacić 30-40 złotych by przekonać się, że nie trzeba obchodzić się z nimi jak z jajkiem.
Wcale nie takie słabe 2,5 cala
Podsumowując dyski o rozmiarze 2,5 cala posiadające kabel USB 3.0 i współpracujące z tymi portami są coraz mocniejszą konstrukcją o lepszych parametrach. Nie wymagają żadnego dodatkowego zasilania. W przypadku 3,5 cali trzeba dodatkowo podłączyć zasilacz by taki dysk włączyć. Oprócz tego zapowiedziano nową serię dysków zewnętrznych SSD, które będą jeszcze bardziej pancerne i niezawodne. Ich początkowym minusem ma być cena i pojemność zaczynająca się od 128GB.
