W ślad za konkurencją poszedł również Canon. Samsung nie pozostaje w tyle…
W Las Vegas Canon zaprezentował oryginalny aparat wyposażony w obiektyw tylny i przedni, co pozwala uchwycić wyraz twarzy fotografa w momencie naciskania spustu migawki. Nowa funkcja, nazwana Dual Capture, pozwala rejestrować akcję przed i za aparatem. Pozwala na to skierowany do tyłu aparat Story Camera. PowerShot N100 rejestruje wyraz twarzy użytkownika, jako film lub zdjęcie i łączy go z główną sceną. To świetna propozycja np. dla rodziców, którzy rejestrują pierwsze kroki swych pociech. Funkcję tę wspierają inne tryby, jak rozpoczęcie filmowania przed naciśnięciem spustu migawki, automatyczne łączenie wielu klipów w jeden film, tworzenie albumów na bazie rozpoznawania twarzy. Dodatkowe wyposażenie modelu N100 to m.in. wbudowana łączność Wi-Fi i NFC. Poprzez aplikację Canon CameraWindow aparat może łączyć się np. ze smartfonami i za jej pomocą np. tworzyć kopię zapasową zdjęć na wybranych serwisach, zdalnie sterować aparatem, czy przesyłać zdjęcia. Wnętrze innowacyjnego Canona to matryca CMOS formatu 1/1,7 cala o rozdzielczości 12,1 Mp, a obiektyw to 5-krotny zoom o zakresie ogniskowych 24-120 mm (w przeliczeniu na pełną klatkę) i jasności f/1,8-5,7, zaś odchylany wyświetlacz ma przekątną 3 cale i rozdzielczość 920 000 px. Całość zamknięta jest w zgrabnym korpusie o wymiarach 105x68x36 mm i waży 289 gramów.
Canon zaprezentował również bardziej konwencjonalne aparaty: PowerShot SX600 HS z 18-krotnym zoomem (25-450 mm), oraz Ixus 265 HS (ELPH 340) wyposażony w 12-krotny zoom o odpowiedniku zakresu 25-200 mm. Oba mają matryce 16-megowe, 3-calowe wyświetlacze o rozdzielczości 461 000 px, wbudowane moduły Wi-Fi i NFC, oraz nagrywają filmy Ful HD z zoomem optycznym.
Samsung nie chciał pozostać w tyle sam i też przygotował kilka nowości: aparat NX30 z wymienną optyką wyposażony w odchylany wizjer, obrotowy ekran LCD i Wi-Fi, a wraz z nim dwa nowe obiektywy 16-50 mm.
Samsung NX30 to flagowy model systemu NX. Wyposażono go, tak jak model NX300, w 20-megową matrycę formatu APS-C i hybrydowy autofocus. Wyglądem przypomina lustrzankę cyfrową z głębokim uchwytem, dużą ilością przycisków, gorącą stopką i wizjerem, który jest oczywiście elektroniczny (o rozdzielczości 2,4 Mp) i odchylany do góry. Ruchomy jest także 3-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 1,04 Mp. Zamocowano go na bocznym przegubie jak w Canonie 70D, czy Nikonie D5300. Aparat ma także wbudowaną lampę błyskową o liczbie przewodniej GN11. Aparat może pstrykać serią z szybkością 9 kl./s., a jego najkrótszy czas otwarcia migawki 1/8000 s. Nagrywa też filmy Full HD 1920×1080 px 60p. Ma wbudowany moduł Wi-Fi oraz NFC. W programie Remote Viewfinder Pro, oprócz tradycyjnych funkcji zdalnego sterowania, znajdziemy np. tryb cyfrowej niani.
Do aparatu dołączyły też dwa stabilizowane obiektywy o zakresie ogniskowych 16-50 mm. Jeden z nich pochwalić się może światłem o jasności f/2,0-2,8, a drugi to dużo bardziej kompaktowe szkło o gorszym świetle f/3,5-5,6. Jaśniejsze szkło składa się z 18 soczewek ustawionych w 12 grupach, a drugi obiektyw ma tych elementów dwa razy mniej.
Swego następcy doczekał się również Samsung Galaxy Camera. Nowa wersja tego kompaktu z Androidem jest szybsza. Odświeżono również jego wygląd. Główne parametry fotograficzne nie zmieniły się. To nadal ta sama matryca BSI CMOS o przekątnej 1/2,3 cala i rozdzielczości 16 milionów pikseli, a także 21-krotny zoom optyczny o zakresie 23-483 mm (dla ekw. pełnej klatki) i jasności f/2,8-5,9 oraz ogromny jak na aparat kompaktowy, dotykowy, 4,8-calowy wyświetlacz. Główne zmiany to przede wszystkim nowy procesor i pamięć. Sercem nowego Samsunga jest 4-rdzeniowy procesor 1,6 GHz i 2 GB pamięci RAM. Aparat ma wybudowany moduł Wi-Fi, NFC, 3G i Bluetooth do komunikacji bezprzewodowej oraz nową wersję Androida 4,3.