Błogosławieństwo komputerów przenośnych pozwala pracować, oglądać seriale, a nawet grać podczas podróży w pociągu, komunikacji miejskiej lub będąc w ciepły dzień na dworze. Zabierając ze sobą laptopa, musimy zdawać sobie sprawę, że bezpieczeństwo naszych danych może być zagrożone. Niebezpieczeństwa, które kryją się w realnym świecie, są takie same jak w cyfrowym. Skuteczna ochrona komputera przed złymi zamiarami drugiego człowieka lub po prostu ciekawską naturą jest naszym dzisiejszym tematem.
Prywatność w czasie pracy
Mieliście kiedyś wrażenie, że podczas pisania SMS-a w autobusie ktoś ciągle patrzy w ekran waszego smartfona? Oglądając film na tablecie lub pracując na komputerze w miejscu publicznym prawdopodobieństwo, że ktoś właśnie patrzy na wasz wyświetlacz, jest jeszcze większe. W końcu każde z tych urządzeń ma jeszcze większy ekran LCD, który rzuca się w oczy. Jest sposób na ukrycie ekranu przed wzrokiem ciekawskich. Mikrożaluzje to technologia, którą wykorzystują nowoczesne filtry prywatyzujące (sprawdź) zarówno do laptopów, jak i mniejszych urządzeń multimedialnych. Ich zadaniem jest uniemożliwienie podglądu danych z ekranu LCD. Użytkownik komputera patrząc na ekran bezpośrednio prosto, widzi wszystko jak na dłoni. Natomiast osoby siedzące z boku lub patrzące z góry widzą jednokolorowy obraz, lub czarny ekran. Kto najlepiej wykorzysta filtr prywatyzujący? Będą to przede wszystkim studenci zabierający komputer na zajęcia, osoby pracujące w komunikacji publicznej i na mieście oraz inni pracownicy mobilni. W tym artykule przekonacie się jak skuteczny, jest taki filtr i czy korzystanie z niego w pracy sprawia, że ludzie pracują efektywniej.
Zabezpieczenie na klasycznego złodzieja
Nawet teraz najlepszym zabezpieczeniem dla roweru jest podpięcie go łańcuchem do drzewa lub specjalnego miejsca do parkowania rowerów. Komputera łańcuchem nie zabezpieczymy, ale możemy wykorzystać Kensington Lock i jego pochodne. Linki antykradzieżowe do laptopów mogą uratować nie tylko wasze dane, ale także cały sprzęt komputerowy. Nie ma nic gorszego od fizycznej kradzieży laptopa przez złodzieja. Do takich kradzieży w pociągu, komunikacji miejskiej, a nawet w kawiarni dochodzi całkiem często. Szczególnie w dużych miastach oraz bardzo zatłoczonych autobusach i pociągach. Następnym razem kupując notebooka, sprawdzajcie czy posiada jakikolwiek rodzaj gniazda pozwalającego na zamocowanie linki zabezpieczającej.
Przenieś pracę do chmury
A może by tak zacząć pracować w chmurze? W końcu szybki internet mobilny dostępny jest w każdym większym mieście. Dobre zabezpieczenie hasłem do poczty E-mail oraz praca na przeglądarce internetowej bez opcji zapamiętania historii pozwoli chronić dane o wiele skuteczniej niż tradycyjnie, przechowując je na dysku. Dla potencjalnego złodzieja czysty dysk twardy wyda się mało atrakcyjny. Nie stracimy poufnych informacji, ponieważ nie będzie ich na fizycznym nośniku. Z drugiej strony zaufanie do „chmury”, czyli serwerów internetowych do przechowywania danych, wciąż jest mizerne. Nic nie stoi na przeszkodzie, by założyć taką chmurę w swoim domu. Kupujecie serwer domowy typu „My Cloud”, podłączacie go do domowej sieci WiFi i ustalacie hasło dostępu. Mając link do domowego serwera, możecie podłączyć się do niego z każdego komputera. Tam trzymacie wszystkie prywatne dane. Oczywiście istnieje wiele sposobów na personalizację serwera i dodatkowe zabezpieczenia.