Zauważyłem, że ludzi zaczęli sięgać po rozum do głowy i coraz częściej noszą swoje smartfony w pokrowcach. Ponad 4,5 calowe wyświetlacze LCD nie mogą równać się z ekranem Noki 3310, która uchodzi za telefon niezniszczalny. Sam miałem ten model i nie jestem w stanie zliczyć upadków z wysokości, które przetrwała bez najmniejszego szwanku. Żadne gorilla glass czy inne tytanowe obudowy nie mogą równać się z klockowatą konstrukcją z grubego plastiku. Dlatego pokrowiec jest niezbędny w każdej sytuacji.
Chronimy smartfona na co dzień
W pewnym stopniu za obecny stan smartfonów można winić producentów. Jedynie urządzenia z klasy S mają zwiększoną odporność na upadki oraz wodę. Niemniej jednak nie ryzykowałbym noszenia ich bez pokrowca. A podstawowy pokrowiec to żaden wydatek. Do kwoty 35 złotych mamy mnóstwo wsuwanych pokrowców lub gumowych nakładek, które są lepsze niż nic. Chronią ekran przed zadrapaniem podobnie jak tylny panel obudowy, na który wiele osób narzeka. Podrapany telefon traci na wartości przy chęci sprzedaży. Popularnym etui dla dużych smartfonów jest pokrowiec zamykany jak książka. Boczna klapka chroni ekran zaś tylny panel jest cały czas osłonięty. Dzięki temu nie trzeba w ogóle ściągać pokrowca by skorzystać z ekranu. Jedynie podczas wymiany baterii staje się to niezbędne.
Czy muszę kupować etui pod konkretny model? To takie naciąganie pieniędzy. Mając smartfon Sony lub Apple wcale nie musisz kupować oryginalnego pokrowca. To prawda, że będzie najlepiej dopasowany i nie sprawi żadnych przykrych niespodzianek. Ale te dużo tańsze i niefirmowe dają radę. Od czasu do czasu zdarza się, że taki pokrowiec ma pewne akcesoria, które w czymś się przydają. I tylko wtedy opłaca się go kupić.
Pokrowce do uprawiania sportu
Teraz nieco obszerniejszy temat pokrowców dla sportowca. Sezon biegaczy oraz kolarzy rozpoczął się jakiś czas temu. Często widzę człowieka, który męczy się podczas swojego treningu z butelką wody, smartfonem czy odtwarzaczem muzyki. Chociaż obecnie smartfon służy za odtwarzacz MP3 i osobistego elektronicznego trenera. Nie da się z nim biegać gdy mamy go w kieszeni. Żadne torebki nie sprawdzają się tak jak etui na ramię do biegania. Występują w wersji wodoodpornej także żadne warunki nie będą wam straszne. To jedyne moim zdaniem dobre rozwiązanie dla każdego smartfona ponieważ nie odczuwamy dyskomfortu przy pasie. Telefon jest na ramieniu ściśle przymocowany w pokrowcu. Tutaj bardzo ważne jest by kupić pokrowiec idealny rozmiarem do wyświetlacza. Nic nie może się ruszać czy skakać. Po pewnym czasie w ogóle zapomnicie, że macie telefon na ręce. Gwarantuje wam, że żadne etui do pasa się nie sprawdzi. Z czasem będzie was irytować. A w najlepszym razie spocicie się niemiłosiernie ponieważ w okolicy pasa dużo szybciej gromadzi się pot niż na ramieniu.