Nowe trendy mobilne targów w Barcelonie

Zastanawiacie się w jakim kierunku pójdą nowe technologie mobilne? Odpowiedź na to pytanie padała w Barcelonie gdzie w dniach 2-5 marca odbyły się targi Mobile World Congress. Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Rzeczy pokazane na targach to coś w rodzaju testu. Producenci mówią „Patrzcie na nasze nowe urządzenia mobilne. Za kilka miesięcy mogą być produkowane masowo, ale czy wy je kupicie?”. Wystarczy zmasowana krytyka recenzentów w swoich pismach i na stronach internetowych by producenci szybko zmienili podejście do nowo promowanych urządzeń. Oznacza to, że targi są jedynie testem, który wypadając pozytywnie da nowy kierunek rozwoju urządzeń elektronicznych.

Smartfony główną atrakcja targów

To nie hełmy wirtualnej rzeczywistości były najważniejszym produktem targów. Chociaż nie zabranie o nich kilku zdań podsumowania. To smartfony stoją na szczycie listy życzeń i od lat budzą największe zainteresowanie mediów. Chociaż smartfony mogą wydawać się podobne do siebie i mało odkrywcze to wcale tak nie jest. Wydaje się, że Samsung strzela sobie w stopę idąc w nielubianym przez użytkowników kierunku. Najnowszy Galaxy S6 oraz ich wersje Edge (lekko zakrzywiony ekran) pozbawione zostały wejścia na karty SD oraz wymiennej baterii. O ile ta druga rzecz aż tak nie przeraża o tyle brak możliwości rozszerzenia pamięci jest dla mnie rzeczą niezrozumiałą. Ta decyzja może zaważyć na sprzedaży tego modelu. Daje także szanse konkurencji na wybicie się. Wątpię, że ktoś jeszcze pójdzie w stronę stałej pamięci bez możliwości jej rozszerzenia. Na targach nie zabrakło zakrzywionych telefonów, które w dalszym ciągu są rarytasem i nowinką technologiczną. Ich cena jest zbyt wysoka by myśleć o masowej sprzedaży modeli budżetowych.

Nowe systemy konkurencją dla androida

O śmierci najpopularniejszego systemu mobilnego Androida nie ma mowy. Smartfony z androidem to bardzo duży segment, a nowe modele pojawiają się praktycznie codziennie, co można choćby prześledzić. Jednak całkiem prawdopodobne jest uszczuplenie jego wartości rynkowej. Znana firma Mozilla zaczyna wprowadzać swój system i smartfon oparty na FirefoxOS. Dla osób korzystających z mozilli będzie to naprawdę dobra alternatywa. Sam korzystam z tej przeglądarki i uważam ją za jedną z najlepszych. Jeżeli system będzie działał podobnie i dostanie regularne aktualizacje kto wie, czy nie zakupię smartfona na jego bazie. Ubuntu podobno rozczarował recenzentów. Chodzi o jego wygląd i funkcje. Jako darmowy system dla komputerów spisuje się świetnie, ale w peryferiach mobilnych jeszcze nie został dopracowany.

Koniec LTE i czas hełmów VR

Obie nowinki technologiczne pojawią się pewnie za kilka lat w masowej sprzedaży. Mam na myśli przynajmniej 4-5 lat ponieważ na dzień dzisiejszy obie technologie są zbyt drogie i po prostu nieopłacalne. Hełmy rozszerzonej rzeczywistości działają średnio. Wrażenia są szczególnie imponujące dla kogoś, kto pierwszy raz miał z nim styczność. Ale z czasem przekonujemy się, że brakuje mu mocy, możliwości oddania rzeczywistości i dokładności w sterowaniu. A przecież takie hełmy mają służyć nam za narzędzie do gier wideo.

Śmierć LTE nie nadejdzie dopóki na świecie średnia prędkość internetu nie osiągnie przynajmniej 100 MB/s. W Polsce taka prędkość osiągana jest jedynie w miastach. Poza nimi marzeniem jest internet powyżej 10 MB/s. Targi w Barcelonie zaprezentowały prędkość 5G. Było to 7,5 GB/s ściągania danych. Filmy w HD pobiera się w ciągu niecałej minuty. Żeby osiągnąć taki wynik potrzebna jest duża ilość anten przekaźnikowych. Oznacza to, że nawet gdyby technologia weszła w tym roku, to jedynie miasta odczułyby różnice. Na wsi nie zmieni się nic dopóki liczba anten nie podwoi się lub potroi by osiągnąć chociażby 200-300 MB/s prędkości pobierania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top