Laptop i konsola w jednym. Oto GPD Win!

thumbnail

Świat zachwycił się nową konsolą Nintendo. W pierwszym tygodniu od premiery Switch znalazł 1,5 miliona nowych właścicieli. Wiecie ile z nich, kupili Polacy? Co najwyżej kilka tysięcy osób. Popularność konsoli tego producenta jest w Polsce znikoma. Sam posiadam Nintendo 3DS, ale wiem, że nie jest to urządzenie dla każdego. Kultura gier wideo w naszym kraju jest bliższa PC-tom i konsolom Sony. Urządzenie, które dziś przedstawię, jest najbliższe wymaganiom polskiego gracza.

Pomysł, którego nikt nie zrealizował – do dzisiaj

Jakiego urządzenia do gier potrzebuje świat? Według wielu graczy jest to sprzęt, który będzie obsługiwał setki tytułów z wysokiej półki, a swoim rozmiarem, pozwoli na granie przenośne poza domem. Natomiast system operacyjny takiego urządzenia powinien być dobrze znany i kompatybilny z grami. Łatwo się domyślić, że te wszystkie cechy opisują małe komputer z systemem Windows, który mieściłby się w dużej kieszeni lub średniej torbie. Stworzenie laptopa o 6-7-calowym ekranie z pojemną baterią i podzespołami, które uciągną nowe gry, to nic trudnego. Dlaczego więc musieliśmy czekać tyle lat na sprzęt, który nie jest dostępny w sprzedaży poza Wielką Brytanią? To pytanie pozostawię bez odpowiedzi.

Marzenie zwane GEARBEST GPD Win

gpd win laptop i konsola w jednym
źródło: http://foter.com/

Jeżeli masz na zbyciu 400 (około 1600zł) dolarów i myślisz o zakupie przenośnego urządzenia do grania, to masz do wyboru PS Vitę lub nową konsolę Nintendo. Za przenośną konsolę Sony zapłacicie około 900 złotych wraz z grami i karta pamięci w zestawie. Switch kosztuje 1400 złotych i nie daje wam żadnej gry w pudełku. Natomiast GPD Win sprzedawany na wyspach oraz w USA, pozwala na instalację posiadanych już gier komputerowych z platformy Steam, Uplay, Origin i tak dalej. Możecie przenieść swoje zainstalowane na komputerze gry na kartę pamięci. To niesamowite jak to małe urządzenie (wyświetlacz 5,5 cala obrazuje jego wielkość) zmienia granie w podróży. Oparte o system Windows i „bebechy” Intela oferuje niezłą wydajność, która pozwoliła odpalić na nim nowego Overwatch, a także Wiedźmina 2 na niższych detalach. Zresztą zobaczcie recenzję jednego z polskich YT-berów, który przetestował możliwości tytułowej maszyny marzeń.

Wszystko, co trzeba do gier, a także pracy

konsola - elementy konsoli w laptopie
źródło: http://foter.com/

System operacyjny Windows 10 nie jest najlepszym z wydanych, ale mimo swoich wad ma niewątpliwą zaletę dla każdego gracza – obsługuje wszystkie gry, nawet te sprzed lat. Mobilny procesor Intel Cherry o taktowaniu 1.6-2.4GHz pozwala na osiąganie niezłej wydajności w grach wydanych po roku 2012, a przecież GPD Win nie jest sprzętem dedykowanym nowym tytułom. Ciekawa jednostka GPU powiązana z procesorem daje radę nawet w nowych tytułach. Bierzcie tylko poprawkę na rozdzielczość i detale, które muszą być na tyle niskie, by osiągnąć te 25-30 FPS-ów. Według mnie 4GB pamięci razem LPDDR3 dają radę w połączeniu z tą klasą GPU i CPU. Większa ilość nie miałaby za dużo sensu. Słabo prezentuje się tylko niewielka ilość pamięci i obsługa kart eMMC do 128GB pojemności. Ekran o rozdzielczości 1280 na 720 pikseli wystarczy, by cieszyć oczy. Przy nieco ponad 5 calach wielkości matrycy i tak nie zobaczycie więcej szczegółów graficznych. Ta hybryda tabletu, laptopa, stacjonarnego PC-ta i konsoli działa bardzo dobrze, chociaż nie ukrywam, że ma swoje wady. Dziwi mnie tylko, że nie podbija świata tak, jak robi to konsola Nintendo.

Gdy dostałem od swoich rodziców pierwszy komputer wiedziałem, że świat elektroniki pochłonie mnie bez reszty. Nawet teraz będąc pełnoletni i pracując na swoje utrzymanie znajduję czas na zdobywanie informacji o nowinkach elektronicznych oraz testowanie produktów z działu rtv oraz komputerów. Poza pracą zajmuje się serwisem komputerów oraz prowadzę testy smartfonów dla zaprzyjaźnionego komisu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top