Wirtualna przestrzeń dyskowa znana jest od lat. Jeżeli posiadacie konto poczty email na portalu Google macie przynajmniej kilka GB miejsca na pliki. Nie jest to nic nadzwyczajnego jednak w dzisiejszych czasach szybkiego Internetu można wykorzystać ją bardziej ekonomicznie. Posiadając wirtualny dysk ulokowany na zaufanym serwerze możecie z dowolnego miejsca na świecie korzystać z waszych danych. Obojętnie czy są to zdjęcia, filmy, dokumenty, programy czy gry. Użytkownicy komputerów nie potrzebują takiej opcji ze względu na potężne dyski twarde, jednak smartfony mogą z niej skorzystać na kilka sposobów.
„Cloud” u Twojego operatora sieci komórkowej
Zmniejszenie ilości pamięci dyskowej w telefonie na rzecz chmury to niezły pomysł. Podstawowe aplikacje, system oraz kilka zdjęć i filmów potrzebuje co najwyżej 2 GB pamięci. Dodając do tego kartę zewnętrzną można spokojnie wyrobić normę. Można łatwo zauważyć, że smartfony posiadające dyski powyżej 16 GB potrafią kosztować nawet kilkaset złotych więcej. Dysk w chmurze to opcja na zmniejszenie cen drogich modeli telefonów z dużym dyskiem. Każdy operator sieci komórkowej posiada od pewnego czasu możliwość udostępnienia takiego dysku za odpowiednią opłatą. W Orange sytuacja przedstawia się w taki sposób, że 5GB miejsca wirtualnego jest darmowa. Nie jest to zbyt wiele biorąc pod uwagę współczesne wymagania plików HD. Za odpowiednią opłatą można zwiększyć tę pojemność o dodatkowe 5, 20 czy nawet 100 GB. Przy maksymalnej wielkości opłata wynosi około 40 złotych.
Chmura tylko dla uczciwych?
Dyski wirtualne powiązane z operatorem sieci są jednymi z najbezpieczniejszych. Dane są tam przetrzymywane na polskich serwerach, a pieczę nad nimi mają odpowiednie aplikacje antywirusowe i antywłamaniowe. Nad tym wszystkim jest jednak jeden znak zapytania. Chodzi o możliwości kontroli i wglądu w dane posiadacza dysku przez operatora sieci lub inną firmę nim zarządzającą. Osoby trzymające na „chmurze” legalne pliki nie powinny się tym przejmować. Niestety wiele użytkowników smartfonów posiada potężne ilości piosenek czy oprogramowania ściągniętego za damo, mimo iż normatywnie trzeba za nie zapłacić. To samo tyczy się ściągania nielegalnych filmów i trzymanie ich na takiej przestrzeni dyskowej. Cloud to raczej narzędzie do biznesu i osób, które potrzebują wirtualnego dysku na przykład do przechowywania na nim filmów i zdjęć z podróży.
